niedziela, 15 listopada 2015

Prolog

 Pewnego słonecznego dnia żyła sobie nastoletnia dziewczyna. Wprawdzie była już dorosła, no ale była jak taka nastolatka. Miała na imię Megam. Skończyła niedawno 18 lat. Wyprowadziła się już od rodziców, ale często ich odwiedzała. Mieszkała ona w Degrees, w pięknym domu wraz ze swoją współlokatorką, a zarazem najlepszą przyjaciółką z liceum - Lily. 
 W pewnym momencie wybrała się na spacer. Szła przez kilka minut wpatrzona w telefon, gdy nagle potknęła się o nieznajomego chłopaka. Gdy go zobaczyła to nie mogła oderwać od niego wzroku. Po chwili chłopak zapytał :
- Nic Ci się nie stało ?
- Nie, nic - odpowiedziała Megam
- Na pewno ? - zapytał dla pewności
- Tak, na pewno. Dziękuję :) - powiedziała zawstydzonym głosem
- Boże, jaki ja nie mądry. Nawet zapomniałem się przedstawić. Thomas jestem - powiedział
- Megam - powiedziała
- Bardzo mi miło - powiedział Thomas z uśmiechem
- Mnie też - odpowiedziała
- Może w ramach przeprosin dasz się zaprosić na ciastko i sok ? - spytał 
- Jasne, czemu nie ? - powiedziała Megam i razem z Thomasem poszli do pobliskiej kawiarni
 Megam z Thomasem siedzieli ponad godzinę w kawiarni i rozmawiali, zapominając o całym świecie. Po chwili chłopak zapytał :
- Przejdziemy się  ?
- Oczywiście - odpowiedziała dziewczyna
 I po minucie wyszli z kawiarni na krótki spacer. Rozmawiali dłuższą chwilę i nawet nie zauważyli, ze zrobiło się bardzo późno. Po chwili zadzwonił telefon Megam. To jej przyjaciółka. Bardzo się martwiła o Megam, bo nie wracała tak długo do domu. 
- Przepraszam Cię Lily, będę za 10 minut 
- Mam nadzieję - powiedziała zmartwiona przyjaciółka
 Megam była smutna, ze musiała się już rozstać z Thomasem.Chłopak widział, że dziewczyna była smutna i zapytał :
- Megam, co się stało ?
- Muszę już wracać do domu, bo moja przyjaciółka się martwi - odpowiedziała smutna Megam
- Szkoda, że musisz już iść - powiedział smutny
- No mi też jest przykro - odpowiedziała
- Mogę Cię odprowadzić pod dom ? - zapytał 
- Jasne - powiedziała uśmiechnięta dziewczyna
 Tak więc jak powiedział tak zrobił.Gdy młodzi szli pod dom dziewczyny, Thomas złapał Megam za rękę. Dziewczyna się uśmiechnęła. I tak przez całą drogę Thomas i Megam szli za rękę.
  Po 10 minutach byli na miejscu. 
- A więc tutaj mieszkam - powiedziała dziewczyna
- Ładny dom - powiedział Thomas
- Muszę już iść - mówiła dalej Megam. No to papa.
- Poczekaj - powiedział prędko chłopak
- Tak ? - zdziwiła się
 Thomas popatrzył chwilę Megam w oczy,a  potem ją pocałował. Megam, nie wiedząc nic, miała kartkę z numerem telefonu, który podrzucił jej sprytnie Thomas, całując ją.
- Co to miało znaczyć ? - spytała zaskoczona
- To znaczyło, że się w Tobie zakochałem
- Ja w Tobie też - odpowiedziała najszczęśliwsza na świecie Megam. Ale teraz naprawdę muszę już iść. Dobranoc.
- Dobranoc Megam - odpowiedział
 Megam wróciła bardzo szczęśliwa do domu. Lily, przyjaciółka Megam widziała wszystko przez okno, ale nie chciała dzisiaj przepytywać dziewczyny, co to był za chłopak, bo widziała, że była zmęczona, ale zarazem zakochana i szczęśliwa. To był dla Megam najszczęśliwszy dzień w życiu.

1 komentarz:

  1. Hej, dziękuję za zaproszenie.
    No już prolog z grubej rury. :D
    Miłość od pierwszego wejrzenia?
    A może od pierwszego zderzenia? :p
    Thomas wydaje się być taki uroczy...
    Szkoda, że Lily przerwała tę "randkę" Megam i Didla... :p
    Fajnie się zapowiada. ^^
    Jestem ciekawa co będzie dalej. :))
    Czekam!
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń